Zawsze byłam przeciwna przemocy fizycznej. Nigdy nie uznawałam jej jako środka rozwiązującego problemy wychowawcze czy pomagającego ujść emocjom. Tego samego uczyłam syna. Czas pokazał, że muszę zweryfikować swoje zasady. Kuba od ponad pół roku uczęszcza na treningi piłki nożnej. Bardzo lubi w nich uczestniczyć. Trener świetnie sobie radzi z grupą rozbrykanych sześciolatków. Większość drużyny stanowią […]
Artykuł pochodzi z tej strony.