Nie jest do końca jasne, jak profesjonalnie nazywa się lęk przed karłami. A musi się jakoś nazywać, bo skoro nawet klauny zasłużyły na własną fobię, to i karły bezsprzecznie powinny mieć swoją. Kiedyś nie było im lekko, bo zajmowały pozycję społeczną niewiele wyższą, niż ulubione psy gończe władców dworu. Wręcz w dobry…
Artykuł pochodzi z tej strony.