A gdyby wszystko miało zacząć się dziś? Wyobraźmy sobie, że jest niedziela, przechadzamy się po bulwarach San Francisco, gdy nagle Cyganka chwyta nas za rękę, by odczytać z niej przyszłość. Lekko rozbawieni, pozwalamy jej na to, ale nagle jej oczy przygasają, wpatrzone w dal, puste. Tego, co powie, gdy już się otrząśnie, wolelibyśmy nie usłyszeć.
Artykuł pochodzi z tej strony.